Maria Kownacka, ilustracje: Zbigniew Rychlicki,Nasza Księgarnia, Warszawa 1987
Wielka przyjemnosc sprawiles mi tym blogiem :) Zostane stalym czytaczo - podgladaczem!
Pamiętam Plastusia!!! Był cudowny:)
Ja mam chyba starszy egzemplarz...
Wielka przyjemnosc sprawiles mi tym blogiem :) Zostane stalym czytaczo - podgladaczem!
OdpowiedzUsuńPamiętam Plastusia!!! Był cudowny:)
OdpowiedzUsuńJa mam chyba starszy egzemplarz...
OdpowiedzUsuń