5 sierpnia 2007

Koukou Roukou

Przepraszam za mały off-topic ;)

8 komentarzy:

  1. ohh. ja pamiętam jak następnego dnia po mojej pierwszej komunii poszedłem na rynek i kupiłem sobie cały karton kukuruku.

    OdpowiedzUsuń
  2. no i wierszyki: kukuruku jest chrupiące w zimie, w lesie i na łące. Lech Wałęsa raz spróbował i od razu zwymiotował. (to wierszyk z zamojskiego województwa, pewnie w innych regionach były inne)

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy13/9/07 17:13

    pamietam bardzo dobrze:)na poczatku kupowalam w starym, dobrym "PEWEX"ie a potem juz "normalnie".Nawet raz dostalam lanie-kupilam sobie i siostrze bo wafelku zamiast jajek na kolacje:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ehh.. dostałaś w tyłek za dobre serce

    OdpowiedzUsuń
  5. Kuku Ruku jest trujące i kosztuje dwa tysiące.
    Lech Wałęsa to spróbował, do szpitala wylądował.
    Operacja nieudana, udzielili mu banana.

    łezka sie kręci w oku na wspomnienie... tak cofnąć się na chwilę do 1991 roku i zasmakować czasów dzieciństwa;]

    OdpowiedzUsuń
  6. kuku ruku! smak dzieciństwa! mama chowała wysoko na szafie, trzeba było najpierw zjeść objad! a z naklejek album... może znalazłby się na strychu? biliśmi się z bratem o te rzadkie przylepki!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja miałam wszytskie naklejki :) Ha !!! Ciekawe czemu nikt nie chce z powrotem ich zacząć produkować. Ja kupuję bez zastanowienia - cały karton najchętniej.

    OdpowiedzUsuń