4 lipca 2011

Akademia Pana Kleksa

Jan Brzechwa,
ilustracje: J. M. Szancer,
Wydawnictwo Czytelnik, Warszawa, 1964









10 komentarzy:

  1. Tralaloskop wrócił!!!- bardzo się cieszę. Puzderko na porost piegów- w nagrodę dla Tralaloskopiarza- lub Tralaloskopiarki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Też się cieszymy i mamy nadzieję, że to nie jednorazowa wrzutka :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. "Mam to" :) Ale w trochę innym wydaniu. Dostałam na jakiejś (sic!) szkolnej akademii, i choć nie byłam wielką fanką Szancera w latach cielęcych, jeszcze dziś słysząc imiona Anatol i Alojzy dostaję drgawek, tak mi było strasznie żal poczciwego Pana Kleksa (podobno w żargonie policyjnym nazywa się tak samobójców skaczących z wysokości, makabra(;).

    A jak już jesteśmy przy klasykach, ze zdumieniem odnotowuję u Ciebie brak Uniechowskiego.

    OdpowiedzUsuń
  4. What lovely illustrations. Would rather like a copy of this!

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy19/7/11 08:22

    !!!! dopiero teraz zauważyłam. Cieszę się, że jednak Tralaloskop działa!!! - Ewa

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy8/9/11 14:33

    ale super ze wrocił blog!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kleks z Szancerem - jestem szczęśliwą posiadaczką tej książki :) Jest cudowna. Nie tylko do czytania ale również do oglądania.

    OdpowiedzUsuń